Rozdział 32 Trzydzieści dwa
Punkt widzenia Aleksandra
Minął już dzień od tego, co się stało z Fay, a Daxon nadal nie odzywał się do mnie. Nie było tak, że odszedł, czułam go w mojej głowie, czułam jego obecność przy mnie, ale jego małostkowy tyłek nie chciał ze mną rozmawiać.
Mama i tata również nie rozmawiali ze mną, byłam wyrzutkiem we własnym domu i nie mogłam winić nikogo oprócz siebie