Rozdział 85 Osiemdziesiąt pięć
Punkt widzenia Loli
Lyla, Lotana i Avianca były pierwszymi osobami, które zobaczyłam, gdy zbliżyliśmy się do stada. Zdecydowanie dzisiaj zostanę zmiażdżona, pomyślałam. Rose musiała wyczuć kierunek moich myśli, bo zachichotała obok mnie.
„Powiedziałam im, żeby czekali na nas przed domem stada. I zdecydowanie ich ostrzegałam, żeby nie wybuchali ci w twarz” – powiedziała. Na wzmiankę o „wybuchu w twarz” mój oddech stał się szybszy i poczułam, jakbym się dusiła. Wspomnienia tego łobuza wybuchającego wysunęły się na pierwszy plan w mojej głowie i złapałam oddech.