Rozdział 188
Sięgam w dół i obejmuję jego twarz dłonią. „Dziękuję.”
„ Nie dziękuj mi jeszcze. Nie dałeś mi zbyt wiele, ale zrobię, co mogę”.
Kładę głowę z powrotem na jego piersi. Jest tak ciepły, a zapach lasu go otacza, że znów mnie usypia.
Sięgam w dół i obejmuję jego twarz dłonią. „Dziękuję.”
„ Nie dziękuj mi jeszcze. Nie dałeś mi zbyt wiele, ale zrobię, co mogę”.
Kładę głowę z powrotem na jego piersi. Jest tak ciepły, a zapach lasu go otacza, że znów mnie usypia.