Rozdział 134
„ Tak, jestem Cara Nelson. Miło cię poznać, Królu Ailduinie.” Czy ja się kłaniam? Kłaniam? Nie mam pojęcia. Ale na szczęście nie wydaje się obrażony moim brakiem gestu.
„ Czy mogę poznać imię twojej wilczycy, Cara Nelson?”
Artemida naciera. „Jestem Artemida”. Oczy króla rozjaśniają się, a uśmiech rozświetla jego twarz. „Nazwana na cześć Bogini Łowów, jak sądzę?” – pyta ją.