Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 1
  2. Rozdział 2
  3. Rozdział 3
  4. Rozdział 4
  5. Rozdział 5
  6. Rozdział 6
  7. Rozdział 7
  8. Rozdział 8
  9. Rozdział 9
  10. Rozdział 10
  11. Rozdział 11
  12. Rozdział 12
  13. Rozdział 13
  14. Rozdział 14
  15. Rozdział 15
  16. Rozdział 16
  17. Rozdział 17
  18. Rozdział 18
  19. Rozdział 19
  20. Rozdział 20
  21. Rozdział 21
  22. Rozdział 22
  23. Rozdział 23
  24. Rozdział 24
  25. Rozdział 25
  26. Rozdział 26
  27. Rozdział 27
  28. Rozdział 28
  29. Rozdział 29
  30. Rozdział 30
  31. Rozdział 31
  32. Rozdział 32
  33. Rozdział 33
  34. Rozdział 34
  35. Rozdział 35
  36. Rozdział 36
  37. Rozdział 37
  38. Rozdział 38
  39. Rozdział 39
  40. Rozdział 40
  41. Rozdział 41
  42. Rozdział 42
  43. Rozdział 43
  44. Rozdział 44
  45. Rozdział 45
  46. Rozdział 46
  47. Rozdział 47
  48. Rozdział 48
  49. Rozdział 49
  50. Rozdział 50

Rozdział 8

Następnego ranka na treningu Alpha Anders postawił mnie przeciwko trzem swoim wojownikom. Nie martwiłem się, tata trenował mnie na wielu napastników przez większość mojego życia. Dwóch z nich będzie łatwych do pokonania. Trevor jednak będzie wymagał trochę pracy. Obok mnie i wilków z rankingu, jest ich najlepszym wojownikiem. Jest mądry w walce, nie polega tylko na swojej sile, co jest błędem, jaki popełnia większość wojowników w stosunku do mnie. Trevor obserwuje swojego przeciwnika i poznaje jego słabości. Nadal próbuje znaleźć moje, ale to go ani trochę nie spowolniło.

Czekam, aż zajmą pozycję, umieszczając mnie w środku trójkąta między nimi. Staję twarzą w twarz z Trevorem, moim największym zagrożeniem, jednocześnie utrzymując pozostałą dwójkę w polu widzenia. Trevor nadchodzi pierwszy, zamachując się, by uderzyć mnie w brzuch. Szybko schylam się pod jego prawym ramieniem, zsuwając się na kolana i ślizgając się do Richarda, lub Dicka, jak go nazywam. Wbijam rękę tak mocno, jak mogę, między jego nogi i miażdżę jego rodzinne klejnoty, powalając go i wyrzucając. Słyszę i czuję, jak powietrze świszcze w pobliżu mojej głowy, kładę się płasko na plecach, zgięte w kolanach, tak że moje stopy wciąż stoją na ziemi. Widzę nogę Kenta przelatującą nad miejscem, w którym przed chwilą była moja głowa. Kiedy jego ciało obraca się pod wpływem pędu , wbijam stopy w górę, łapiąc nogę, którą postawił. Skręcam swoje ciało, ciągnąc Kenta w dół i zwichując mu kolano w tym procesie. Wyje z bólu, tarzając się po ziemi.

Wbijam się z powrotem, gotowy na Trevora. Obserwuje mnie, kalkulując. Uśmiecham się do niego , machając palcami, żeby do przodu. Udaje, że mnie uderzy, a potem się ślizga, próbując wybić mi nogi. Przeskakuję nad nim, wirując z powrotem, żeby dać mu okrężnego kopniaka w głowę, ale on się uchyla, używając ruchu, który właśnie wykonałem z Kentem. Sprytny drań.

تم النسخ بنجاح!