Rozdział 104
Kiedy w piątek rano z ojcem przyjeżdżamy na trening, pierwszą rzeczą, jaką widzę, jest Cara ubrana na trening. Drugą rzeczą, którą zauważam, jest to, że wszyscy są cicho, a Cara kłóci się słownie ze swoim ojcem.
Przychodzę, żeby stanąć za nią. Jeśli chce trenować, będę trenował z nią. Mogę się upewnić, że nie będzie się za bardzo forsować. Jestem dumny, że jest tutaj i gotowa do startu, ale nie chcę też, żeby naciskała za mocno i za szybko.
Kiedy nadchodzi czas na sparing, jestem podekscytowany, że Cara zajmuje pozycję, aby pomóc wojownikom, którzy stają przeciwko mnie. Uwielbiam jej metodę nauczania. Sprawia, że moi wojownicy myślą. Nic dziwnego, że Trevor ma odpowiedź na jej pytanie o mój popisowy ruch. Jestem zaskoczony, że wie, co to jest, ale chyba nie powinienem być. Trenowała, aby być maszyną do walki przez całe swoje życie.