Rozdział 66
„Och, proszę, nie przepraszaj. Cieszę się, że nie będziesz” – mówię półżartem. Chociaż pomoc Aidena nieco wzmocniła moją pewność siebie, uwaga wciąż była nerwowa.
„Hej, nie martw się, okej?” Uśmiecha się do mnie delikatnie i całuje mnie w czoło. „Co powiesz na to – po dzisiejszej rozmowie kwalifikacyjnej, odbiorę cię i zabiorę na miłą randkę. Coś, żeby uczcić sukces, którym na pewno będziesz”.
Uśmiecham się wdzięcznie do Aidena i ściskam jego dłoń. Zawozi mnie do studia i na pewno da mi ostatniego słodkiego całusa, zanim wejdę do środka.