Rozdział 10
Punkt widzenia Carol
Budzę się dziś rano nie przy dźwięku mojego normalnego budzika, ale przy dźwięku głosów gadających w oddali. Siadam i jęczę. Już wczoraj w nocy spałam okropnie z powodu wszystkich tych chaotycznych uczuć, z którymi próbowałam sobie poradzić. Dlaczego ulica musi być dziś tak głośna?
Sprawdzam godzinę. Jest wystarczająco blisko mojego normalnego alarmu, więc wytaczam się z łóżka i zakładam swoje zwykłe ubranie robocze. Nie ma chwili, w której nie myślałabym o Aidenie.