Rozdział 44
Punkt widzenia Carol
Czuję, jak moje serce wali, gdy wchodzę po schodach. Pomimo zachęty Aidena, abym zaoferował swoje umiejętności, nie mogę powstrzymać się od zdenerwowania. Jestem po prostu wdzięczny, że jeszcze nie przebrałem się z ubrań roboczych.
Wchodzę do jadalni. Aiden natychmiast wita mnie w drzwiach. Trener i właściciel drużyny siedzą przy stole i odwracają się, by spojrzeć na mnie sceptycznie.