Rozdział 37
Punkt widzenia Aidena
Carol zaczyna się relaksować, a my wspólnie zajadamy się przekąskami. Widzę, jak napięcie, które nosiła w sobie przez całą noc, powoli zaczyna ustępować. Jest jeszcze piękniejsza z jej delikatnym, naturalnym uśmiechem na twarzy.
Właśnie przechodzimy do szampana, gdy słyszę pukanie do drzwi. Carol natychmiast się spina obok mnie. Spoglądam w jej kierunku.