Rozdział 28
„Jakbym miała przeprosić człowieka” – prycha z obrzydzeniem. Czuję, jak irytacja mrowi mnie po skórze. Aiden wydaje się być jeszcze bardziej wściekły niż ja, sądząc po tym, jak jego ciało staje się sztywne.
„Przeproś. Teraz. To nie podlega negocjacjom”.
Katrina mruczy do siebie przez chwilę, zanim podciąga się do pełnej wysokości. Spogląda na mnie z pogardą.