Rozdział 50
„Co się stało?” pyta Aiden, a jego wyraz twarzy marszczy się z troską. Zdejmuje kask i przeczesuje włosy dłonią. Jego potargane loki wyglądają na potargane w szokująco atrakcyjny sposób. Próbuję stłumić natychmiastową falę zainteresowania, którą czuję na ten widok. Nie teraz, przypominam sobie. To ważne.
Biorę głęboki oddech. „Aiden. Wiem, że chcesz wygrać. Wiem, że ten mecz jest dla ciebie ważny, oczywiście, ale... Nie uważasz, że to trochę za dużo?”
Aiden wygląda tylko na bardziej zdezorientowanego. „Trochę za dużo? To tylko dodatkowe ćwiczenia. Trener Bower to polecił” – mówi. Jego słowa wychodzą szybciej niż zwykle. Widzę, że nawet teraz jest trochę zadyszany. Jeśli jest zadyszany, nie mogę sobie nawet wyobrazić, co czują jego koledzy z drużyny, zdaję sobie z tego sprawę.