Rozdział 231
„ Tak. Wiem, że bardzo chciałaś się ostrzyc, więc zadzwoniłam wczoraj i mają wolny termin na dziś.” Podchodzi, pomaga mi wysiąść z samochodu ciężarowego i wchodzimy do salonu, trzymając się za ręce.
Młoda wilczyca wita nas, gdy wchodzimy. „Alfa, Luna”. Pochyla głowę przed każdym z nas. „Przygotowałam was wszystkich do wyjścia”. Patrzy na moje włosy, gdy mówi. „Twoje włosy są piękne. Rzadko się zdarza, żeby ktoś miał tak białe włosy”.
Zaczyna prowadzić mnie do umywalki, żebym umyła włosy, odwracając się, żeby spojrzeć na Liama. „Alpha, możesz usiąść w poczekalni”. Ignoruje ją i kontynuuje. podążając za nami. „Albo możesz usiąść tutaj. Posadzę ją obok ciebie”. Tym razem słucha, podążając za kierunkiem, który wskazuje, ale cały czas mając mnie na oku.