Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 151
  2. Rozdział 152
  3. Rozdział 153
  4. Rozdział 154
  5. Rozdział 155
  6. Rozdział 156
  7. Rozdział 157
  8. Rozdział 158
  9. Rozdział 159
  10. Rozdział 160
  11. Rozdział 161
  12. Rozdział 162
  13. Rozdział 163
  14. Rozdział 164
  15. Rozdział 165
  16. Rozdział 166
  17. Rozdział 167
  18. Rozdział 168
  19. Rozdział 169
  20. Rozdział 170
  21. Rozdział 171
  22. Rozdział 172
  23. Rozdział 173
  24. Rozdział 174
  25. Rozdział 175
  26. Rozdział 176
  27. Rozdział 177
  28. Rozdział 178
  29. Rozdział 179
  30. Rozdział 180
  31. Rozdział 181
  32. Rozdział 182
  33. Rozdział 183
  34. Rozdział 184
  35. Rozdział 185
  36. Rozdział 186
  37. Rozdział 187
  38. Rozdział 188
  39. Rozdział 189
  40. Rozdział 190
  41. Rozdział 191
  42. Rozdział 192
  43. Rozdział 193
  44. Rozdział 194
  45. Rozdział 195
  46. Rozdział 196
  47. Rozdział 197
  48. Rozdział 198
  49. Rozdział 199
  50. Rozdział 200

Rozdział 58

Podczas gdy wszyscy wydawali się uradowani moim zwycięstwem, mój żołądek nadal skręcał się w supeł. Najwyraźniej coś się wydarzyło podczas walki, coś, co przeraziło mnie do szpiku kości. Nie wygrałem sam, coś mi pomogło. Gdybym spróbował wyobrazić sobie źródło, mógłbym zobaczyć dymiące macki ciemności pulsujące na skraju lasu. Zlewały się z cieniami, prawie niewidoczne gołym okiem. Gdybym się wystarczająco mocno skupił, mógłbym przysiąc, że widzę, jak się poruszają. Dziwny przypływ siły sprawił, że Maya była na krawędzi. Nienawidziła zimnego i kłującego uczucia, które pieściło naszą skórę. Było to uwodzicielskie i zimne, nieczułe, a jednocześnie uzależniające. Chociaż nie miałem pojęcia, co robię, obiecałem sobie, że to będzie koniec. Wzrok Alfy Ashera zatrzymał się na linii lasu, migocząc z powrotem do mnie, gdy złapał moje spojrzenie. Coś przewróciło mi się w żołądku na sposób, w jaki Alfa Asher patrzył na cienie.

Moje przeczucie mówiło mi, że on ich widzi, wślizgując się w ciemność, dopóki nie zostanie zawołany. Nawet babcia wyglądała nieswojo, jej usta wygięły się w wymuszonym uśmiechu. Co jakiś czas jej oczy powoli przelatywały po mnie, jakby czegoś szukała. Alfa Bran został umieszczony poza zasięgiem wzroku, wciąż nieprzytomny w swojej wilczej formie. Ogarnęło mnie poczucie zadowolenia i satysfakcji. Pokonałem Alfę. Alfa Bran był bardzo odległy od Alfy Ashera, ale odniosłem sukces. Alfa Asher otrzyma pomoc od Alfy Brana, a ja nie musiałem spędzać nocy z mężczyzną.

Gdy wszyscy opuścili teren treningowy, Alpha Asher i ja wycofaliśmy się do domu. Przytuliłem Breyonę i Masona na pożegnanie, obiecując, że spotkam się z nimi jutro po treningu. Tata i babcia wyszli, a ramiona taty uniosły się z dumą, gdy wracali do

تم النسخ بنجاح!