Rozdział 169
„Naprawdę zatrzymałeś się na kawę?” Tristan powiedział beznamiętnie; jego wyraz twarzy nie był rozbawiony, gdy patrzył na mnie.
Wzruszyłam ramionami i przepchnęłam się obok niego. „Nie wszyscy z nas są przyzwyczajeni do nocnej zmiany. Sądząc po twojej zrzędliwości, powiedziałabym, że ty też nie jesteś do niej przyzwyczajony”.
„Nie jestem zrzędliwy.” Prychnął, mrugając do mnie kilka razy, zanim odzyskał opanowanie i poprowadził mnie przez labiryntowe lochy Ashera.