Rozdział 23
Miałem wrażenie, że całe stado wstrzymało oddech.
Nikt oprócz mnie i Bety Devin nie wiedział o podróżach Alfy Ashera, ale wieści o dwóch zgonach rozprzestrzeniły się lotem błyskawicy. Wszyscy w mieście byli na krawędzi, zastanawiając się, kto będzie następny lub czy to się powtórzy. Nikt nie potrafił wymyślić żadnych przydatnych informacji. Nie było żadnych świadków w noc śmierci Kanyona. Nikt nic nie widział. Wyglądało to tak, jakby zabójca po prostu rozpłynął się w powietrzu. Ludzie patrolujący tej nocy nie zgłosili niczego dziwnego, zauważając, że tej nocy było cicho.
Bałem się iść dziś na patrol, ale nigdy nie byłem typem, który pozwala strachowi się powstrzymać. Wiedząc, że ataki mają coś wspólnego ze mną, byłem bardziej zdeterminowany niż kiedykolwiek, aby odkryć ich przyczynę. Jeśli Tyler naprawdę stał za atakami, nie było mowy, żeby teraz przestał. Tyler może nie był mądry, ale z pewnością był bezwzględny. Było jasne, że tajemniczy przyjaciele Tylera byli mózgami całej operacji.