Rozdział 47
Alpha Asher nie pozwolił mi odejść od jego boku, co frustrowało mnie do granic możliwości. Był człowiekiem słowa, nie pozwalając mi oddalić się od niego na więcej niż pięć stóp.
Spróbowałem rzucić się korytarzem, ale chwilę później zostałem odciągnięty z powrotem. Alpha Asher był wkurzony, ale uznałem, że wyraz jego twarzy to wynagradza.
Bycie dobrym okazało się o wiele trudniejsze niż myślałem.