Rozdział 191
W chwili, gdy otworzyłem oczy, żałowałem każdej decyzji, jaką kiedykolwiek podjąłem, która doprowadziła mnie do tego momentu. Wszystko bolało.
„Kurwa mać.” Próbowałem jęknąć, ale mój język przykleił się do wewnętrznej strony policzka.
Chwytając się za głowę, próbowałem się odwrócić. Ostry, pulsujący ból pozostawił moje zakończenia nerwowe spuchnięte i podrażnione. Przysięgam, że czułem, jak moja czaszka grzechocze w mojej głowie, jakby była pełna kamieni. Coś blokowało mi ruch i to coś natychmiast podsyciło mój gniew, nie żebym mógł cokolwiek zrobić w moim obecnym stanie.