Rozdział 94
Moje zainteresowanie wzbudziły słowa Olivera. Ponieważ Aiden dopiero niedawno przeprowadził się do miasta, tak naprawdę nie rozmawiałem z nikim, kto znał Aidena, zanim mnie poznał. Rodzina Aidena ewidentnie nie była gotowa dowiedzieć się czegoś więcej o Aidenie. Oliver był jednak wspaniałym potencjalnym źródłem informacji.
„Hej, Oliver” – zaczynam nieśmiało, odprowadzając go do drzwi – „jeśli nie masz nic przeciwko, chętnie dowiem się czegoś więcej o wychowaniu Aidena. Zrozumiałe jest, że nie zawsze chętnie o tym rozmawia”.
Oczy Olivera błyszczą zrozumieniem. „Ach, rozumiem. Masz nadzieję usłyszeć niektóre z jego żenujących historii z dzieciństwa, co?”