Rozdział 358
Gdy ich uszy się nastawiły i zaczęli biec w określonym kierunku, kierowca nacisnął gaz i pojechał za nimi.
Serce waliło mi w piersiach, gdy walczyłam z chęcią wyskoczenia z samochodu i zmiany w wilczą postać. Nie byłam pewna, czy będę w stanie powstrzymać mojego wilka, gdy już będziemy wystarczająco blisko. Gdy tylko poczuł zapach Carol, byłam niemal zabójcza. Warczałam i wyłam wszędzie, zdesperowana, by trzymać mojego wilka na dystans.
Ale to nie było zwycięstwo, nie mogłem go powstrzymać, gdy jej zapach uderzył w nas, a zapach jej krwi stał się oczywisty. Mój wilk rozdarł mnie, a ja przesunąłem się w samochodzie, wyważając drzwi, gdy rzuciłem się do przodu. Słyszałem, jak jeden z wojowników krzyczy moje imię, ale byli już daleko. Biegłem w kierunku zapachu mojej partnerki; nikt nie powstrzyma mnie przed dotarciem do niej. Nie było lepszego tropiciela ode mnie, jeśli chodzi o moją partnerkę.