Rozdział 317
Punkt widzenia Aidena
Ostatnią rzeczą, jakiej chciałem, było to, żeby Carol odeszła, bo Katrina tego zażądała. Skrzyżowała ramiona na piersi i zacisnęła usta w cienką linię, patrząc gniewnie na moją żonę. Nie podobało mi się to ani trochę i miałem zamiar pokazać jej miejsce, ale Carol rzuciła mi spojrzenie, bez wątpienia słysząc moje myśli i dokładnie to, co czułem, gdy Katrina wpadła do mojego biura bez zapowiedzi.
„Wszystko w porządku” – powiedziała Carol przez nasze połączenie umysłowe. „Wyjdę, ale wrócę za chwilę. Idę do jadalni na lunch”.