Rozdział 309
Punkt widzenia Carol
Minęło zaledwie 10 minut, zanim Oliver wpadł przez drzwi, z wyrazem czystej paniki na twarzy. Szybko wstałam z kanapy i otarłam łzy z twarzy. Niemal słyszałam dźwięki jego serca bijącego szybko w piersi, a może to było moje własne. Nie mogłam tego stwierdzić, biorąc pod uwagę wszystko, co działo się wokół mnie. Oliver nie pofatygował się, żeby mnie przywitać; poszedł prosto korytarzem do sypialni, w której kiedyś mieszkała Fiona.
Spojrzałam na drzwi, gdy Aiden wszedł. Jego ręce były w kieszeniach, a on wyglądał na pokonanego. Widziałam, że próbował odwieść Olivera od zejścia z krawędzi, ale bezskutecznie. Czułam jego przerażenie i niepokój nie tylko o jego przyjaciela, ale i o mnie.