Rozdział 301
Pocałował mnie w konkretny punkt w pobliżu ucha, a ja zaczęłam jęczeć, pragnąc i potrzebując go o wiele więcej. Poczułam, jak jego usta uśmiechają się do mojej skóry, gdy jego palce wślizgnęły się do moich majtek i prześlizgnęły przez mój mokry kombinezon.
Złapałam oddech, gdy jego palce dotknęły mojego rdzenia. Jęknęłam, odrzucając głowę do tyłu, tarcie było dla mnie niemal zbyt duże. Włożył palec do środka, a moje nogi zadrżały od wrażeń, jakie wywołał w moim ciele; kciukami masował mój łechtaczkę w powolnych i uwodzicielskich kółkach, sprawiając, że całe moje ciało rozpaliło się pożądaniem.
„Och, Aiden” – jęknęłam, nie otwierając oczu i rozluźniając się w jego objęciach.