Rozdział 288
Punkt widzenia Aidena
„Szczerze, Aiden. Jesteś pewien, że chcesz to zrobić?” Moja matka zapytała po raz setny tego wieczoru.
Nie byłem pewien, czy mój temperament wytrzyma, gdy znów zada to pytanie; byłem teraz na skraju wytrzymałości. Stałem przed lustrem, ubrany w ciemny garnitur zaprojektowany specjalnie dla mnie i srebrny krawat, który został zaprojektowany tak, aby pasował do bieli i srebra sukienki Carol. Właściwie nie widziałem jej sukienki, ale ta sama projektantka, która zaprojektowała jej sukienkę, zaprojektowała również mój garnitur, a ja ufałem jej, jeśli chodzi o modę.