Rozdział 228
Punkt widzenia Carol
Moje serce waliło mocno w piersi, gdy strach i wątpliwości mnie pochłaniały. Widziałam, że Aiden rozpracowywał to, co działo się w jego umyśle. Był równie zdezorientowany, jeśli nie bardziej.
„Mówisz, że to David otruł Alphę?” – zapytałem, mój głos był chrapliwy. Nie znałem Davida; widziałem go tylko na imprezach.