Rozdział 218
Dziwne jest widzieć Króla zachowującego się w tak przyjazny i żartobliwy sposób wobec swojej Bety, w jaki Aiden zachowywałby się w stosunku do Olivera.
Oboje mieli na sobie spodnie dresowe i zdjęte koszule. Byli pokryci grubą warstwą potu, więc wiedziałem, że byli tu już jakiś czas.
Pierwszym, który mnie zauważył, stojącego w drzwiach, był król Bennet, który przerwał swoją rozmowę z Betą i zwrócił się do mnie.