Rozdział 194
„To smutne, że naprawdę myślałaś, że zostaniesz Luną najpotężniejszego stada na świecie” – Katrina zaśmiała się, kręcąc głową. Moje policzki zrobiły się gorące od jej słów i starałam się je ignorować. „Ten tytuł zawsze należał do mnie, więc lepiej przyzwyczaj się do widoku mnie u boku Aidena”.
Szybko wstałem; nie musiałem siedzieć i jej tego odbierać. Spojrzała na mnie z rozbawieniem, przeplatając oczy, gdy odwróciłem się na pięcie i zacząłem odchodzić. Ale właśnie wtedy zobaczyłem Aidena i jego matkę wracających.
Jego matka wyglądała, jakby płakała, a Aiden był wkurzony.