Rozdział 115
„Więc jaki jest dokładnie plan? Nie możemy wtargnąć na imprezę i zacząć oskarżać ludzi o wrabianie mnie” – mówię mu, zerkając na niego.
Wzrusza ramionami.
„Brzmi jak świetny plan” – żartuje. Przewracam oczami.
„Więc jaki jest dokładnie plan? Nie możemy wtargnąć na imprezę i zacząć oskarżać ludzi o wrabianie mnie” – mówię mu, zerkając na niego.
Wzrusza ramionami.
„Brzmi jak świetny plan” – żartuje. Przewracam oczami.