Rozdział 109
Punkt widzenia Carol
W ogóle nie spałam w nocy. Aiden wydawał się rzucać i przewracać przez większość nocy i źle się czuję, że cała ta sytuacja powoduje u niego tyle stresu. Ciągle gadał o tym, był prawie pewien, że to Katrina stoi za tym wszystkim, ale nie było na to żadnych dowodów.
„Nie możemy jej po prostu oskarżyć o coś takiego, nie mając konkretnych dowodów” – powtarzałem mu niezliczoną ilość razy w ciągu nocy.