Rozdział 430
„Mamy cię odprowadzić na górę, mamo...” powiedział, jego oczy biegały z niepokojem. Jestem pewna, że widział moją twarz i martwił się, co zrobi Król.
„Jeśli król zapyta, zastałam ją w takim stanie” – mruknęła Elizabeth, po czym odwróciła się i wyszła z celi z wysoko uniesioną głową. Czy ufała strażnikom na tyle, żeby pozwolić im wrócić do króla ze mną w takim stanie? Czy naprawdę myślała, że nic mu nie powiedzą?
Miałem ochotę się uśmiechnąć; teraz już była na to gotowa.