Rozdział 170
Punkt widzenia Carol
Słyszałam jego głos, ale nie mogłam odpowiedzieć. Nie mogłam nawet widzieć. Wszystko, co widziałam, to ciemność, a wszystko, co czułam, to odrętwienie. Wiedziałam, że jest teraz bliżej mnie, ponieważ jego głos był głośniejszy. Unosił się nade mną, być może nawet mnie dotykał. Słyszałam desperację w jego głosie i czułam przerażenie, które projektował, gdy zobaczył, ile krwi przesiąka moją koszulę, a może nawet sączy się spode mnie.
Nie mogłam sobie nawet wyobrazić, jak musiałam na niego patrzeć w tym momencie. Chciałabym móc mu powiedzieć, że wszystko jest w porządku i że wszystko jest w porządku. Chciałabym móc go pocieszyć i zapewnić mu jakiś rodzaj pocieszenia. Chciałam tylko wyciągnąć rękę i dotknąć, ale nie mogłam zrobić żadnej z tych rzeczy. Wszystko, co mogłam zrobić, to leżeć bezwładnie, podczas gdy on próbował mnie obudzić.