Rozdział 48 Członkowie rodziny
...
... ... ...
„Masz rację. Dobrze, że Chelle jest tutaj. Proszę, kochanie, nie płacz. To moja wina, że cię zasmuciłam. Chodź tutaj, pozwól mi otrzeć twoje łzy” – powiedziała Angie, unosząc drżącą rękę, by dosięgnąć twarzy Michelle. Jej serce zamarło, gdy zobaczyła zaczerwienione oczy dziewczyny.