Rozdział 142 Wezwanie Świtu
„Cóż, Michelle, oto najnowszy prezent od twojego tajnego wielbiciela. Właśnie ci je przysłano. Potrzeba było kilkunastu ludzi, żeby przenieść te kwiaty na górę. Kimkolwiek jest ten mężczyzna, jest naprawdę hojny!” wyjaśniła Nina i spojrzała na Michelle tajemniczym wzrokiem, gdy podniosła różę i powąchała ją.
„Prezent dla mnie?” Chociaż Michelle była zszokowana, od razu podejrzewała, kto za tym stoi. Poza Gerardem, kto jeszcze wysłałby jej kwiaty? Najpierw konwalie, a teraz żółte róże.
„Słyszałam, że wręczenie komuś żółtych róż oznacza, że żałuje”. Nina zastanowiła się przez chwilę i kontynuowała: „Kilka dni temu pewien mężczyzna wysłał ci kwiaty, które symbolizowały czystą miłość, a dziś dał ci żółte róże jako przeprosiny. Ten facet jest naprawdę dziwny!”