Rozdział 28 Klaps
„Ojej! Czy to nie Michelle? Dlaczego się tu chowasz?” Jolie parsknęła śmiechem. Zdając sobie sprawę, że Michelle nie wróciła do stołu jadalnego, domyśliła się, że kobieta prawdopodobnie płacze w łazience. W końcu nikt nie miałby serca oglądać ich byłego i kuzyna razem.
Michelle spojrzała na Jolie i ze złością otarła łzy. Chciała zignorować jej słowa i natychmiast opuścić to obrzydliwe miejsce. Chociaż Greenwoodowie wydawali się wytworni na zewnątrz, mieli paskudne sekrety, o których nikt nie wiedział.
Michelle próbowała przejść obok Jolie, ale kobieta stanęła przy drzwiach i wepchnęła ją do środka. „Michelle, nie myśl, że jesteś lepsza ode mnie tylko dlatego, że twoje nazwisko brzmi Greenwood. Nikt cię nie kocha. Czy dziadek kiedykolwiek był dla ciebie miły? Czy widziałaś, żeby któryś z naszych wujków lub ciotek okazywał ci troskę?”