Download App

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 51 Jestem twoją własnością
  2. Rozdział 52 Wszystko, czego chciałeś
  3. Rozdział 53 Zdrajca?
  4. Rozdział 54 Czy go pocałowałaś?
  5. Rozdział 55 Jesteście nasi
  6. Rozdział 56 Moja ucieczka
  7. Rozdział 57 Śluby
  8. Rozdział 58 Wilk księżycowy
  9. Rozdział 59 Ostatni uścisk
  10. Rozdział 60 Współlokator?
  11. Rozdział 61 Spotkanie z Jamesem
  12. Rozdział 62 Mój współlokator
  13. Rozdział 63 Znów kłopoty
  14. Rozdział 64 Więź między współlokatorami
  15. Rozdział 65 Teraz śpij, później pracuj
  16. Rozdział 66
  17. Rozdział 67 Przekształcam się
  18. Rozdział 68
  19. Rozdział 69
  20. Rozdział 70
  21. Rozdział 71
  22. Rozdział 72
  23. Rozdział 73
  24. Rozdział 74
  25. Rozdział 75
  26. Rozdział 76
  27. Rozdział 77
  28. Rozdział 78
  29. Rozdział 79
  30. Rozdział 80
  31. Rozdział 81
  32. Rozdział 82
  33. Rozdział 83
  34. Rozdział 84
  35. Rozdział 85
  36. Rozdział 86
  37. Rozdział 87
  38. Rozdział 88
  39. Rozdział 89
  40. Rozdział 90
  41. Rozdział 91
  42. Rozdział 92
  43. Rozdział 93
  44. Rozdział 94
  45. Rozdział 95
  46. Rozdział 96
  47. Rozdział 97
  48. Rozdział 98
  49. Rozdział 99
  50. Rozdział 100

Rozdział 2 18+ Urodzona dziwka.

Punkt widzenia Liyi

Gunter z kolei cieszył się moimi zmaganiami i wysunął swojego grubego kutasa. Szybko zamknęłam oczy, pocierając uda, próbując zwalczyć podniecenie, jakie podarował mi widok jego wielkiego, grubego kutasa.

Ryder usiadł obok mnie i zauważył, jak bardzo rozprasza mnie penis Guntera. Wykorzystał okazję, by przyssać się do mojego lewego wzgórka.

Złapałam oddech, niemal jęknęłam, czując, jak elektryzujące były jego ciepłe usta.

Nie miałam pojęcia, kiedy straciłam czujność, dopóki nie poczułam, jak moje nogi zarzucają się na szyję Guntera, a jego ciepłe pocałunki wędrują w dół do mojego wilgotnego wnętrza.

„Ach!!” jęknęłam, nie mogąc pojąć, skąd właściwie pochodzi ten elektryzujący impuls przyjemności.

Gunter przesunął językiem po moim łechtaczce, zanim powiedział: „Ryder, rozumiesz, co mówię? Ona jest urodzoną dziwką”.

Do cholery! Znów robiłam się mokra! Naprawdę nie wiem, jak mogę się przyzwyczaić do ich dotyku! Nawet sama siebie kwestionuję!

Następnie zaprosił Huntera, który stał w drzwiach: „Stary, na pewno nie chcesz spróbować?”

W pokoju zapadła cisza na dwie sekundy, a Hunter najwyraźniej odmówił.

To jeszcze bardziej podnieciło Rydera, „Najpierw będę się tym cieszyć”.

Jego język drażnił moje pąki, ssąc, masując i liżąc każdą pierś, jednocześnie masując drugą. Jego zręczny język i niegodziwy pokaz Rydera na moim rdzeniu sprawiły, że zamieniłam się w jęczącą kupę.

Zamknęłam oczy, nie mogąc już na nie patrzeć, zawstydzona tym, jak moje ciało im ulegało. Zawsze tak było.

Moje ciało drgnęło, a nogi się trzęsły, a tętno wzrosło, gdy wygiąłem plecy. Czułem, że zbliża się mój orgazm, a krzyk miał rozerwać moje usta, aż Gunter i Ryder nagle się zatrzymali, podnieśli głowy, by rzucić okiem na moją pozbawioną twarzyczkę i stopniowo się ode mnie odsunęli.

Moje ciało płonęło. Bawili się mną, aż poczułam orgazm, ale nigdy go do mnie nie przynieśli.

Złapałam oddech, gdy poczułam, jak sperma Guntera tryska mi na twarz, ale on w ogóle się tym nie przejął.

„Ta sperma rozpryskana na tobie naprawdę pokazuje, jaką jesteś dziwką”. Gunter zauważył, patrząc na mnie przyćmionym wzrokiem.

„Jak to jest być naszym wiadrem na spermę? Dziewica czy nie, nie ma różnicy między tobą a profesjonalną dziwką. Może następnym razem, kiedy mój brat i ja pozbędziemy się twojego tak zwanego dziewictwa... byłoby tak zabawnie patrzeć, jak krzyczysz, niezdolna do niczego innego, jak tylko cieszyć się, że twoja niewinność została ci odebrana”. Ryder obdarzył mnie obiecującym uśmiechem.

„Stój! Nie chcę ruchać DZIWKI!” Gunter prychnął, dając wyraz swojemu obrzydzeniu.

Hunter, który stał w drzwiach, wyprostował się i rozkazał im: „Dobrze, wyjdźcie”.

Gunter złapał mnie za nogi i zsunął w dół łóżka. Złapałam oddech nagłością jego działań i skrzywiłam się, gdy poczułam, jak jego mocny uścisk na mojej brodzie zmusza moje oczy do spotkania się z jego. „Powiedz o tym komukolwiek, a będziesz tego KURWA żałować”.

Potem odeszli, a ja leżałam w ogłuszającej ciszy, niczym zużyta prezerwatywa wyrzucona do śmieci, a po moich policzkach płynęły łzy.

***

Następnego ranka.

Pah-

Obudziłam się nagle, czując lodowatą wodę, która dotykała mojego ciała, zwilżając moje łóżko.

„Ach!” Nagle obudziłam się ze snu, podnosząc wzrok i widząc, że Ryder wpatruje się we mnie, a jego szare oczy nie zdradzają żadnych emocji.

„Śniadanie samo się nie zrobi, suko.”

Natychmiast wyskoczyłam z łóżka, ignorując jego obecność, gdy gorączkowo zbierałam swoje rzeczy, przeklinając siebie za to, że wybrałam akurat dzisiaj, żeby się późno obudzić. Miałam dziś egzamin z chemii!

Widząc, że gorączkowo się przygotowuję, Ryder pomyślał, że żałuję śniadania, więc wyszedł z mojego pokoju zadowolony. Szybko wskoczyłam do łazienki, biorąc najszybszy prysznic w życiu. Wybiegłam i od razu się ubrałam, przeklinając moje mokre włosy, gdy zaplatałam je w kiepski warkocz.

Wybiegłam z pokoju z plecakiem przewieszonym przez torbę i rzuciłam go na kuchenny blat. Mieliśmy tylko jednego kucharza i przychodził tylko po południu każdego dnia szkolnego, zgodnie z rozkazami trojaczków, a to był również jeden ze sposobów, w jaki ze mnie kpili.

Przygotowałam smażony bekon i jajecznicę tak szybko, jak mogłam, nakryłam stół jadalny szybkimi rękami i nogami, podałam jedzenie i poszłam wycisnąć dla nich świeży sok pomarańczowy, cały czas mając nadzieję, że mam jeszcze wystarczająco dużo wolnych minut.

Gunter jako pierwszy zszedł po schodach, tuż za nim jego klony. Zajęli miejsca wokół stołu, nie czekając na przybycie alfy i mojej matki, zanim zabrali się do jedzenia.

"Co to, do cholery, jest?"

Moje uszy nastawiły się, słysząc irytujący ton Rydera i zanim zdołałem pojąć powód jego słów, gorący bekon uderzył mnie w prawy policzek, sprawiając, że syknąłem z bólu i pieczenia.

Jego oczy wywierciły dziurę w mojej głowie: „Czy jesteś aż tak głupi, że nie pamiętasz tego? NIE lubię, żeby moje były chrupiące”.

„Przepraszam, następnym razem będę pamiętał” – powiedziałem.

Nigdy nie będzie następnego razu, pomyślałem.

Ale dziś nie chciałem żadnej konfrontacji z nimi. Każda sekunda była kluczowa, a ja miałem inne ważne sprawy na myśli.

Widząc, że przeprosiłam i nie stawiałam oporu, Ryder wstał i wyszedł.

Kiedy wszyscy już wyszli, wyciągnęłam z apteczki maść i posmarowałam nią posiniaczony policzek.

Pociągając nosem, powstrzymałam łzy i wybiegłam z domu.

Wziąłem głęboki oddech i zacząłem biec tak szybko, jak mogłem. Miałem zamiar znieść wszystko dzisiaj, nie miałem zamiaru dać im satysfakcji z moich łez, byłem silniejszy niż to.

Jeszcze jeden dzień i będę daleko stąd!

تم النسخ بنجاح!