Rozdział 94
Punkt widzenia Liyi
Adrenalina zalała moje ciało, wymazując wszelkie myśli o trojaczkach, a gdy uniknęłam ataku stworzenia, włączył się tryb przetrwania.
Wydało z siebie sfrustrowany ryk i znów zamachnęło się na mnie ogromną, pazurzastą łapą. Odtoczyłem się w samą porę, pazury bestii rozdarły ziemię, w której stałem ułamek sekundy wcześniej.