Rozdział 25 Konkurs
Punkt widzenia Liyi
Moje stopy czuły się przyklejone do ziemi, gdy stałem pośród praktycznie całego ciała studenckiego, a łzy zbierały mi się w oczach. Przełknąłem ślinę z trudem, zbierając odwagę, by trzymać głowę wysoko, ale im więcej złośliwych komentarzy przelatywało obok mnie, tym bardziej dziura w mojej piersi się powiększała.
Zwalczyłam chęć płaczu. Co by mi to dało? Nic. Jeśli cokolwiek, to tylko sprawiłoby, że wyglądałabym na bardziej winną, niż mnie przedstawiali. Powoli odchyliłam głowę do tyłu, ignorując drżenie ciała i ból kłujący z tyłu oczu. Musiałam po prostu stąd wyjść.