Rozdział 12 Co do cholery się właśnie wydarzyło?
Punkt widzenia Liyi
Wyskoczyłam z łóżka, gdy usłyszałam dźwięk alarmu rozbrzmiewającego w pokoju. Wielki błąd! Złapałam oddech z bólu, który przeszył mój kręgosłup, a powrót do zdrowia zajął mi kilka sekund. Minęły cztery dni od mojej transformacji i nie mogłam uwierzyć, że moje kości wciąż bolą. Czy to się zwykle tak zdarza? Już bałam się kolejnej transformacji. W tym tempie mnie zabije!
Wzdrygając się na samą myśl, wyskoczyłam z łóżka i pobiegłam do łazienki. To był dzień szkolny i wbrew mojej woli musiałam pójść. Nie miałam żadnego wyboru. Pozostawiona samej sobie, nie miałam ochoty być ofiarą znęcania się zarówno w stadzie, jak i w szkole. To był główny powód, dla którego tak bardzo nienawidziłam czterech ścian tej szkoły. Ale co mogłam zrobić?