Rozdział 73
Punkt widzenia Liyi
Moje serce waliło mi w żebra, gdy wilkołak, szorstki i z bliznami na całym ciele, zablokował nam drogę. James zrobił krok do przodu, z uspokajającym uśmiechem na twarzy. Jego postawa była nieco ochronna, jego ręka trzymała moją, gdy stałam za nim.
Dobra, zapomnij o tym, co mówiłem o łotrzykach, niektórzy z nich są zupełnie niebezpieczni i mają zamiar zabijać.