Rozdział 176
Nie mogę się zrelaksować, ale słucham i kładę się. Spoglądam w górę, żeby sprawdzić, czy rzuca mojemu ciału te same lubieżne spojrzenia, co wampiry, ale nie rzuca. Skupia się na moich włosach. Marszczę brwi, dziwnie.
Kładzie rękę pod moją głowę, trzymając ją nad wodą, a następnie bierze drugą rękę i zaczyna nabierać do niej wodę, zanim wyleje ją na moją głowę. Czuję, że zaczynam się relaksować, gdy patrzę, jak skupia się na swojej pracy. Patrzy mi w oczy. Mruga do mnie, zanim wraca do swojej pracy.
„ Twoje oczy mają uderzający odcień szarości. Nigdy wcześniej nie widziałem oczu w takim kolorze, jak wzburzone morze”.