Rozdział 617 Historia poboczna: Szczęście
Moore nudził się pod drzwiami sypialni Vivien. Dał znak Gerardowi, żeby wyjął rzeczy, które już przygotował. W sumie były trzy czeki. Następnie Moore położył je pod drzwiami Vivien i wepchnął do środka. Moore był po prostu zbyt hojny.
Ledwie Moore wsunął trzy czeki pod drzwi, gdy zostały szybko podniesione. Michelle ostrożnie wykrzyknęła czek z wnętrza sypialni: „O mój Boże! Moore, jeśli będziesz tak dalej wydawał pieniądze, całkowicie zrujnujesz Mills Enterprise!”
„No dalej, Chelle. Wiesz doskonale, dlaczego to robię. Chciałbym mieć tylko jedną kobietę w swoim życiu i chcę dać jej to, co najlepsze”. Moore przemówił celowo głośnym głosem, żeby Vivien mogła go usłyszeć.