Rozdział 224 Lynn jest taka uważna
„To nie jest to, o co powinniśmy się martwić. Musimy tylko wiedzieć, kiedy Sherry przekaże prochy Belindy Michelle. Kiedy nadejdzie ten czas, będziemy grać na słuch. Jeśli Michelle zgodzi się pójść do Gerarda, po prostu usiądziemy i poczekamy. Ale jeśli się nie zgodzi, pójdziemy do Gerarda sami. To takie proste”. Po tych słowach Lynn podniosła szklankę i wzięła łyk soku. Westchnęła, zastanawiając się, dlaczego Greenwoodowie nie mogli nawet przejrzeć takiej drobnostki.
„Tato, myślę, że po prostu zrealizujmy pomysł Lynn” – powiedział Earl, patrząc na Claya.
Clay uśmiechnął się, skinął głową i nie wahał się pochwalić Lynn. „Ja też myślę, że to bardziej wykonalne. Lynn, jesteś taka mądra!”