Rozdział 93
Wszyscy zebraliśmy się tuż po świcie na skraju lasu. Grayson, trojaczki, wojownicy i ja.
Grayson życzył nam po raz ostatni powodzenia i dodał otuchy, po czym uciekliśmy do lasu.
Miasteczko, w którym mieszkały wilki, znajdowało się po drugiej stronie lasu i chociaż było to stado Graysona, nie chcieliśmy, żeby wiedziały, że nadchodzimy.