Rozdział 26
Rzuciłem się prosto na armię łotrów, rozbijając się o nich z hukiem.
Przebijając się przez nie, eliminując je z drogi jednego po drugim.
Jeden z nich rzucił się prosto na mnie, więc wyskoczyłem w powietrze i kiedy wyskoczył, złapałem go za gardło i wyrwałem mu je z ciała. Wylądował bezwładnie na ziemi, nie ruszając się.