Rozdział 14
TERAZNIEJSZOŚĆ Gdy wprowadzono mnie do hali pakowania, od razu zauważyłem, że Alfa jest bardzo zdenerwowany, będąc w moim towarzystwie.
Nigdy nie widziałem, żeby Alfa tak się miotał. Nie wspominając o tym, że kazał swojej Lunie wyjść i zrobić zakupy w mieście, kiedy tam byłem.
Chyba nie chciał, żebyśmy byli w tym samym domu. Nie winię go za to.