Rozdział 28
Kiedy spojrzałem przez okno, mogłem stwierdzić, że Evelyn była pijana. Więc zamknąłem oczy i pokręciłem głową.
Wyszedłem z domu i zobaczyłem, że już obserwuje ją spora grupka ludzi, bo wcale nie zachowywała się cicho.
Gdy tylko zobaczyła, że idę w jej kierunku ulicą, żałośnie rzuciła we mnie butelką piwa, która jednak wylądowała zupełnie gdzie indziej.