Rozdział 21
Siła zawalenia się budynku sprawiła, że zostałem wciągnięty w kurz i gruz, ponieważ byłem ostatnią osobą opuszczającą budynek, a Jasper zaczął przez chwilę panikować.
Ale gdy udało mi się stanąć na nogi i wydostać z kurzu, który wciąż wisiał, on się uspokoił.
Spojrzałem na wilkołaki, które dziwnie na mnie patrzyły, po czym odwróciłem się i upadłem na ziemię z uniesioną ręką, a z mojej ręki wystrzelił długi piorun, który trafił stworzenie znajdujące się na szczycie budynku i zabił je na miejscu.