Rozdział 40
Obudziłem się następnego ranka, gdy słońce wschodziło nad jeziorem.
Było naprawdę wcześnie, a kiedy wstałem, ugasiłem ogień i zacząłem pakować rzeczy do torby, a kiedy się odwróciłem, zobaczyłem dwóch facetów wciąż przywiązanych do drzewa, którzy na mnie patrzyli. „Jak ci się spało?” – zapytałem.
„To nie jest śmieszne, suko.” Powiedział jeden z nich..