Rozdział 65
Resztę drogi do domu przeszedłem oszołomiony. Nadal nie byłem pewien, czy dobrze usłyszałem Tylera. Czy powiedział, że będą mnie oznaczać przed wojną? Wiem, że to sprawi, że będą bardziej dostrojeni do tego, co się ze mną dzieje, i może uratować mi życie, jeśli Ava i Wesley gdzieś mnie znajdą. Ale wiem też, że mogę stawić czoła tym dwóm.
Wiedzą też, że mogę się z nimi zmierzyć. Więc musieliby mieć lepszy plan niż oni atakujący mnie i próbujący mnie zaskoczyć, ponieważ to nigdy by nie zadziałało.
Kiedy wróciłem do domu, Wesley stał na podwórku przed domem i patrzył w las rosnący za domem.