Rozdział 126
Następnego dnia nie poszłam do pracy i wzięłam kilka dni wolnego. Normalnie nigdy nie składałbym wniosku o urlop, chyba że byłby to nagły wypadek. Przecież zarabiałbym mniej, gdybym nie pracował.
Był to jednak wyjątek. Moja twarz była nadal opuchnięta. Nie chciałem być w centrum uwagi w firmie, ani nie chciałem, żeby ktokolwiek dowiedział się, że zabrano mnie na policję. W końcu nie było to coś, o czym można było rozmawiać otwarcie.
Natalie również wzięła kilka dni wolnego, zapewne podzielając moje odczucia. Oboje zostaliśmy w jej domu, żeby odpocząć i odzyskać siły. W tym czasie Yuval codziennie wysyłał mi jedzenie. Oczywiście, przyniósł też porcje dla Natalie.